Witajcie!
Postanowiłem naprawić progi w moim wozie zastępczym vw polo 86c2f.
Koszty związane z wymianą progów wahałyby się w granicach ok. 800zł ( progi 200zł + robocizna po 300 zł za próg ), wiec postanowiłem sam wziąć sprawy w swoje ręce.
Dzień 1
Pierwsza rzecz to oczyszczenie progów z zardzewiałej skorodowanej blachy.
Następnie lekko zardzewiałe trudno dostępne miejsca zamalowałem Brunoxem, potem resztę farbą Nobiles "bezpośrednio na rdzę". Jak widać wcześniej podłoga już była połatana i zabezpieczona przed dostawaniem się wody do środka
Dzień 2
Nakładanie żywicy poliestrowej z włóknem szklanym
Dzień 3
Odcięcie resztek maty szklanej, wyrównanie papierem ściernym, odtłuszczenie benzyną ekstrakcyjną i pomalowanie Blachogumem.
Czy tak zabezpieczone progi wytrzymają ok. 3 lat?