Zakizak, jak odpalisz silnik bez korka w zbiorniczku i do czasu załączenia i wyłączenia wentylatora nie wywali Ci płynu to oszukuje wskaźnik a najprawdopodobniej właśnie ten czujnik temperatury (mam też taki który pokazuje mi 110°C, przy 115°C załącza się wentylator a płyn w zbiorniczku tylko się podnosi ale nie gotuje się mimo odkręconego korka)
a co do skaczących obrotów to ostatnio znowu golfik zaszalał i też mu obroty falowały więc podniosłem maskę i trochę go podotykałem
i co się okazało: silnik pracował na ssaniu i było ok i nagle ssanie się wyłączyło a zawsze było tak że obroty malały stopniowo ze wzrostem temperatury i pomyślałem że coś z czujnikiem musi być, wypiąłem wtyczkę i żadnej reakcji więc
...i niewiedzieć czemu rozpiąłem takie okrągłe złącze nad kolektorem ssącym gdzie łączą się wszystkie kable idące do przepustnicy itp. Silnik zgasł - w sumie nic dziwnego
najlepsze było to że jak spinałem złącze to zaczął działać krokowy i uchylał i zamykał przepustnicę. po chwili się uspokoiło ale za każdym razem jak dotknąłem złącza krokowy reagował więc cosik tam nie łączyło. Poruszałem kablami i znowu to samo
Pooglądałem kable, wszystkie całe, poruszałem nimi jeszcze i porządnie spiąłem złącze. Odpaliłem silnik i chodził równo, po chwili obroty zaczęły maleć i ssanie się wyłączyło tzn wszystko ok i postanowiłem wypiąć wtyczkę od czujnika - tym razem obroty wzrosły tak jakby załączyło się ssanie a zatem to też najbardziej prawidłowa reakcja. Niby nie znalazłem konkretnej przyczyny ale już wiem gdzie szukać jeśli problem się powtórzy...reasumując, w naszych kilkudziesięcioletnich golfikach warto czasem posprawdzać wszelkie połączenia kabli i ich stan zanim weźmiemy się za wymianę osprzętu który tani nie jest a założe się że po wizycie u mechanika pierwsze co by wam zmienił w przypadku problemów z obrotami to silniczek krokowy za jakieś 300zł