Witam.
Mam ogromny problem. Moj Golfik przestał palic.
Mam silnik 1.8, rok 94, jednopuktowy wtrysk i instalacje gazową.
Problem zaczal sie jakies 2 miesiace temu. Pierwsze spaliła się cewka. Po jej wymianie, po 2 tyg. czekania na cewke okazalo sie, ze akumulator zdechł ( miał 3 lata, ale palił perfekcyjnie - moze jakies zwarcie ). Po zakupie nowego dalej nic. Dopiero wymiana filtra paliwa pomogla. Auto chodzilo 4 dni. I znowu nic.
Mam nowe swiece i kable, nowa cewka i akumulator. Sprawdziłem rowniez bezpieczniki, wszystkie sa cale.
Iskra jest na cewce i na kazdym kablu z osobna.
Wszystkie rzeczy w aparacie zapłonowym po spieciu na krótko dzialaja, daja jakies znaki zycia, jak i pomka paliwa, rowniez na krótko.
Jednakze odpalajac ze stacyjki pompka nie podaje paliwa. Na krótko "rzyga" benzyna z weza, ale po jego zamontowaniu aparat zaplonowy jest suchy, mimo, ze ona kreci.
Po wlaniu benzyny pesposrednio na aparat rowniez nic.
Nie wiem na razie czy jest tam prad, poniewaz nie mam miernika ( w Anglii wszystko drogie, bede go mial za tydzien. Sprawdzałem zarówka, wtedy pradu nie ma na zadnej czesci aparatu zaplonowego ani na pompce--- tzn zarówka nie swieci, przy wlaczonej stacyjce )
Byłem u tutejszych mechaników, ktorzy stwierdzili, ze auto jest sprawne, a jest to problem z gazem, ktorego nie potrafia naprawic
Odpiałem bezpiecznik od gazu i 2 wiazki z pradem - dalej nic.
Nie mam wiecej pomysłow.
Bardzo prosze o pomoc i jakies sugestie, poza zlomowaniem oczywiscie
z góry dziekuje