Zgadza się, ale chodzi o wady towaru które były już w nim w momencie zakupu, bądź powstały w pół roku od zakupu towaru.
Art. 4 ust. 1 ustawy o sprzedaży konsumenckiej napisał(a):Sprzedawca odpowiada wobec kupującego, jeżeli towar konsumpcyjny w chwili jego wydania jest niezgodny z umową; w przypadku stwierdzenia niezgodności przed upływem sześciu miesięcy od wydania towaru domniemywa się, że istniała ona w chwili wydania.
Pytanie więc brzmi z czego wynika to "pocenie się" akumulatora. Czy jest to wynikiem wykorzystania przez producenta niewłaściwego materiału i ujawniło się to dopiero teraz (wtedy można to zgłaszać na mocy ww. przepisu), czy jest spowodowane uszkodzeniem, akumulatora, bądź awarią jakiegoś podzespołu samochodu powodujące np. przepięcia, czy przeładowywanie akumulatora (nie jestem elektrykiem) - wtedy sprzedawca nie ponosi odpowiedzialności.
Proponowałbym pogadać albo z gościem ze sklepu, albo z jakimś elektrykiem zanim zaczniesz za mocno grzebać przy aku.