Witam,
mam problem z alternatorem (prawdopodobnie). Napięcie na akumulatorze na zgaszonym silniku ~12.30V po odpaleniu podobnie. Gdy nacisnę gaz nagle napięcie skacze do ~14.30V i tak zostaje... W czasie jazdy różnie bo po naładowaniu akumulatora prostownikiem przejechaniu 30km/dzień max wytrzyma 2 dni trzeciego dnia rano nie odpala i muszę z kabli odpalać... Wie ktoś może co jest grane?
dzięki i pozdrawiam