Opisze wam co mi sie stalo padl mi akumulator i odpalalem na kable ale sie nie udal(made in jakis szmelc) wiec przelozylem aku od szwagra i odpalil. Pojechalem kupilem 2 aku zalozylem i na poczatek zapalila sie kontrolka od poduszek. Wzialem lapka skasowalem blad w poduszkach i juz jest ok weszedlem w silnik i znalazlem taki blad65535 uszkodzony modul sterujacy skasowalem go i nie pokazal sie jak do tej pory. Troche o nim poczytalem(blad) i teraz moje pytanie czy szykowac sie na wymiane kompa???? Z tego co czytalem to mogla pasc pamiec albo jakas czesc sterownika ze wzgledu na zanik napiecia. Powiedzcie zmieniac kompa czy tak jezdzic????