kontrolka poduszki mi się paliła, ale wiedziałem od czego- miałem uszkodzoną taśme poduszki i zasielanie od niej było odpięte.
Na szrocie kolega zdemontował mi poduszke, wykręcił kierownice, odłączył tasme i mam w super stanie "nową"
w moim mk3 odłączyłem akumulator, imbusem wykręciłem poduszke, kierownice, torksami śrubki od taśmy i wymianaka:)
Nawet samą taśme wewnątrz sprawdziłem czy jest dobrze nawinięta i było ok
Podłączyłem, skręciłem, podpiąłem akumulator i kontrolka nie gaśnie
Tak się zastanawiam czy to błąd do skasowania czy coś popierniczyłem
A tak przy okazji to szukam kolegi z forum z możliwością podpięcia się pod komp i sprawdzenia
(Śląsk - okolice, Katowic, Mysłowic, Jaworzna, DG, Sosnowca, Będzina, )