Witam wszystkich chętnych udzielić porady z doświadczenia
Mój problem pojawił się kilka dni temu, otóz mój seryjny centralny (chyba z alarmem) otworzył mi ślicznie samochód (z pilota od co prawda dołożonego sterownika, który jednak nie powinien tutaj odgrywać roli, gdyż steruje tylko oryginalną instalacją centralnego zamka), lecz niestety to przekręceniu kluczyka w stacyjce w pozycję "na zapłon" kontrolki na zegarach zamiast zacząć normalnie świecić (ładowanie i olej) ledwo co się żażyły, natomiast przy próbie przekręcenia kluczyka pozycję dalej i uruchoniemia rozrusznika słychać było tylko jakieś cichutkie jęknięcie dochodzące albo spod maski, albo zza zegarów i cisza - rozrusznik ani drgnie.
Szukając informacji trafiłem na często pojawiającą się awarię w mk3, mianowicie kostka stacyjki - wydawałoby sie prawdopodobny powód moich problemów... Tyle że tutaj moja wątpliwość. Po kilku próbach uruchomienia auta z efektem jak opisałem powyżej - zrezygnowałem, pojechałem innym, ale tutaj zaskoczenie, mój centralny samochodu już mi od tego momentu nie zamyka ani nie otwiera (ani dołożonym pilotem, ani kluczykiem w drzwiach. Nie reaguje też dioda na drzwiach kierowcy - zamykają się tylko te drzwi i koniec.
I tutaj moje pytanie - jaki związek może mieć jedna awaria z drugą? Bo ewidentnie jakiś ma. Będę wdzięczny za każdą poradę, bo ja już tracę pomysły. Nie chcę rozgrzebywać kostki stacyjki bez potrzeby, a może ktoś z Was miał podobne problemy? Z góry dzięki.