witam
mam następujący problem, przejechałem swoim golfem przez dość dużą zaspę i wszystko było ok dojechałem do domu i zostawiłem auto na polu za jakieś 5 godzin wsiadam a tu nie odpala(kręci a nie złapie) podniosłem maskę a tam było pełno śniegu to troche to oczyściłem i samochód wstawiłem do garażu żeby odtajał
Na drugi dzień dalej nie odpalił, wysuszyłem kable WN , kopułkę, palec , i cewkę i dalej lipa:(
wszystkie wtyczki jakie są wypinałem i suszyłem i dalej nic, podmieniłem cewkę i nic
iskra jest, paliwo dochodzi do przepustnicy a kręci i nie odpali
już nie wiem co można by zrobić?
może przewody podmienić i kopułkę?
dodam że silnik 1,8 + lpg z tym że nie wiem jak przełączyć żeby palił na lpg bo on zawsze palił na pb i po 2000 tyś się przełączał
pozdrawiam i proszę o rade