Cześć. Mam problem ze spryskiwaczami w moim Golfie. Jakiś czas temu przy wyłączaniu zapłonu znad kierownicy pojawił się dymek. Mniej więcej, jak przy gaszeniu zapałki. Auto przez pewien czas stało, a teraz zauważyłem, że nie działają spryskiwacze. W związku z powyższym podejrzewam, że problem leży gdzieś blisko drążka od spryskiwaczy, coś się mogło upalić. Dodam, że kierownica jest z poduszką powietrzną (mam nadzieję, że ten dymek to nie od niej ). Za porady w stylu "sprawdź czy jest płyn", albo "sprawdź czy pompka działa" z góry dziękuję
Chodzi mi bardziej o to, jak dostać się do instalacji za kierownicą, albo który bezpiecznik mógłby być za to odpowiedzialny. Dodam jeszcze, że po pociągnięciu za drążek wycieraczki się włączają, tylko brak jest wytrysku

Bezpiecznik z tego co pamiętam to nr.5 15A. Ale ten sam bezpiecznik jest również odpowiedzialny za wycieraczki więc to nie jego wina. Ten dymek to dość podejrzany objaw. Sprawdź czy silnik spryskiwacza dostaje napięcie, a jak nie to prawdopodobnie coś się nadpaliło w przełączniku zespolonym przy kierownicy. Demontaż jego nie schodzi długo ale niestety kierownica jest do zrzucenia wtedy, Uważaj jak odepniesz poduszkę od kierownicy, nie włączaj wtedy zapłonu bo sterownik złapie błąd i trzeba go będzie kasować kabelkiem i komputerem. Swoją drogą ja sam miałem kiedyś podobny objaw tzn pojawił się dym z okolicy przełączników. Zdemontowałem wszystko, wyczyściłem wszystkie styki i od tej pory działa wszystko bez niespodzianek

Na szczęście obejdzie się bez zdejmowania kierownicy. Pompka dostaje napięcie, ale po 23 latach mogła się zepsuć. Z tym, że dalej mam pewne obawy co do tego dymku, oby tylko poduszka nie chciała bez powodu wystrzelić Póki co nie ma sensu dalej drążyć w temacie. Dzięki za porady mimo wszystko