Witam,
wczoraj próbując wyjechać ze skrzyżowania coś mną szarpnęło, brakło mocy i obrotów w silniku, więc przychamowałem, bo by mnie za moment zdmuchnął tir gdybym sie nie rozpędził. Stojąc po zahamowaniu jakieś 2 sekundy nagle auto zgasło i za nic nie mogłem go już odpalić. Jakiś czas temu czujnik halla był wymieniany, rozrusznik również, kopułka jest nowa bosha, tak jak i akumulator, który jest silny i kręci. Problem prawdopodobnie leży w tym miejscu:
foto
iskra wydostaje sie na zewnatrz z tego ustrojstwa w okolicach przewodu, czyli w okolicach styku miedzy kablem a tą częścią, której neistety nie umiem nazwać, bo jestem dosyć dużym laikiem
prosiłbym o pomoc w postaci nazwania mi tej usterki, prawdopodobnie musze wymienic tą część jak i przewód wiodący od niej do kopułki, bo w/g mojej logiki iskra wydostająca sie na zewnatrz powinna isc do silnika, ktory w tym momencie jej potrzebuje do jakiegokolwiek ruchu.
p.s. po zaciągnięciu auta na lince do domu udało sie go odpalić, ale z pedałem gazu w podłodze dochodził tylko do 3tyś obrotów. i jak sie puszcza gaz to gaśnie silnik.. na obrotach więc iskra jest na tyle duża, że pozwala silnikowi "pracować"..
help.
////////////////////
dotarłem do tego, że jest to cewka.. ale najpierw mam zamiar sprawdzić kabel jednak, byc może on ma przebicie i uda sie to tanio i szybko zrobić..