Witam
Dzisiaj po raz kolejny auto odmówiło posłuszeństwa(po przekręceniu brak zapłonu, kręci nie odpala swiatła zew jak i wew działają normalnie poza podświetlaniem na zegarach)
Doszedłem do tego ze na 100% to wina alarmu- po prostu na przekręconym zapłonie włożyłem rękę w okolice centralki alarmu i po próbach dociskania etc udało mi się odpalić.. więc myślę ze można to uznać jako pewnik, że to wina alarmu.
Chciałem wymienić całą centralkę jednak jak widziałem ceny na allegro( 160 zł) to jednak nie..
Wiecie może jak usunąć całkowicie alarm? żebym nie miał więcej problemów z zapłonem.. czy po usunięciu centralka będzie działać?
pozdrawiam