Witam forumowiczów.
Od dwóch dni mam pewien problem, przybliżę genezę jego powstania jak i opisze co się dokładnie dzieje.
Zaczęło się to dwa dni temu, uruchomiłem silnik mojego Golfika (1.6 AEE), ruszyłem i wyjeżdżając z osiedla włączyłem lewy kierunkowskaz i tutaj moje zdziwienie bo ani kontrolka ani same światła kierunkowskazu nie wykazywały działania. Przystąpiłem do podstawowego testu podczas jazdy włączając lewy następnie prawy kierunkowskaz oraz światła awaryjne, żadne z wymienionych świateł nie działało. Pomyślałem, że to pewnie bezpiecznik ale nie zgadzało mi się to, że po włączeniu świateł awaryjnych sama kontrolka (ta na kolumnie kierowniczej, która włącza się światła awaryjne) cały czas świeciła (tak jakby była na zwarciu) ale światła nie działały, następnym powodem do zadumy było to, że po pewnym czasie (podczas tej samej trasy) kierunkowskazy oraz światła awaryjne zaczęły działać.
Teraz napisze pokrótce moje spostrzeżenia:
1. Kierunkowskazy oraz światła awaryjne przestają działać z losowością, która dla mnie jest nie zrozumiała tzn. nie ma logicznego połączenia z żadnym zdarzeniem ani warunkami atmosferycznymi.
2. W momencie kiedy włączam kierunkowskaz, a on nie działa nie słyszę pracy przekaźnika.
Moim zdaniem pada przekaźnik ale wolę zasięgnąć radę na forum bo może miał już ktoś identyczny przypadek i mi pomoże. Wie ktoś może, który moduł przekaźnikowy jest z kierunkowskazów? Oraz jakby ktoś podał mi typ/model abym mógł go zakupić.
Proszę o sugestie i rady.