Witam,
w ubiegłą sobotę wychodzę do wozu, a tam totalnie rozładowany akumulator (napięcie na pomiarze wyszło 0,18V). Naładowałem go do pełna i wyniosłem do samochodu. Po włączeniu silnika siedziałem w wozie i na luzie słyszałem wyraźnie obciążenie silnika (powiedzmy co 15 sekund). Zacząłem kombinować i sprawdziłem elektryczną szybę kierowcy – nie chciała drgnąć w dół. Poruszyłem prawą szybę w dół i to odblokowało lewą. W czasie jak się tym bawiłem ustaliłem, że to wcześniejsze obciążanie silnika wglądało tak samo jak próba podniesienia już zamkniętej szyby – silnik jakby zwalniał. Po tym wszystko ładnie pracowało (wczoraj też jeździłem i nie było żadnych problemów), aż tu dziś wychodzę i znów rozładowany akumulator.
Aku to 44A, ma niecałe dwa lata.
A teraz pytanie: jak poszukać czy to przypadkiem nie ta lewa szyba bierze prąd, co pomierzyć? I czy to możliwe, żeby tak rozładowało aku? A jeśli nie to co podpowiadacie?