Witam.
Mam następujący problem. Otóż, gdy pewnego razu auto nie chciało mi zapalić rano to długo je kręciłem, ciężko mu to szło. Po kilku próbach nagle rozrusznik zaczął tylko brzęczeć (wirować jak pralka) ale nie łapał silnka wogle. Wyjąłem rozrusznik i okazało się, że rozpadła się ośka i cały bendix. na kawałeczki. No to poleciałem na szrota i kupiłem za 10zł ( ) rozrusznik. Podłączylismy na krótko pod aku, działał. Założyłem go do auta. No i przekręcam kluczyk a rozrusznik jakby chciał a nie mógł. próbował kręcic ale nie dawał rady. Aku mam naładowany, próbowalem tez na mocniejszym od VW Transportera (90Ah) . Później gdy wyjąłem ten nowy rozrusznik zobaczyłem , że ośka również się ukręciła i została w tulejce. Wyjąłem bez problemu. Wiem już że wina nie leży w napięci czy coś takiego. Wyczytałem, że moze byc to tuleja w korpusie skrzyni biegów. Ogolnie to dopiero zaczynam przygodę z mechaniką a goflfika kupiłem 3 tyg temu więc dopiero poznaje ten silnik. Czy jest możliwość wyjęcia tej tulei bez wyjmowania silnika? I czy ktoś już to kiedyś robił i miał zadowalający efekt? Dodam, że mam silnik ABU 1.6 (75kM) i jaką potrzebuje tuleję? Proszę pilnie o pomoc bo już troszkę się męczę widokiem gofera pod domem bez możliwości jazdy. Dodam tylko że na pych odpala bez najmniejszych problemów i chodzi ładnie.
POZDRAWIAM i proszę o mądre odpowiedzi ! Jak ktoś ma zamiar mnie cisnąć ze względu na brak wiedzy to niech najlepiej nic nie pisze i zostawi to sobie w głowie.