Witam!
Troszkę podobnych tematów jest ale nie do końca to co u mnie.
Problem pojawił się w poprzednim roku po przekręceniu kluczyka było tylko cyknięcie i koniec, jak przytrzymałem dłużej to końcu zaczął kręcić i odpalił bez problemu ale jakby z wielkim oporem tak z półobrotu, tyle że miałem wrażenie jakby coś przy tym się przypaliło tak czuć było przynajmniej. (problem pojawiał się tylko przy niższych temperaturach).
Żeby nie mieć problemu w zimę wymieniłem szczotki (bosch) i bendix (bosch) bo poprzedniej zimy tak przy -20 zdarzało się że przepuszczał. I na jakiś czas się poprawiło.
Teraz temperatura około zera i znów to samo tylko że coraz częściej i czasem już nawet tego cyknięcia już nie ma, tylko przekręcam kluczyk i cisza nawet jak dłużej przytrzymam to nie zaczyna kręcić, a za którymś razem jakby nigdy nic normalnie odpala ale jakby z lekkim oporem. Macie jakieś pomysły?
Klemy sprawdzałem i czyściłem nie pomogło