przez kaczy89 » 18 sty 2015, o 09:40
niedawno chcialem wyregulowac gaz bo cos szarpał przy gwałowniejszym dodaniu gazu, gazownik stwierdzl ze nic nie pomoze bo sonda lambda nie dziala i zeby zaspokoic swoja ciekawosc co to jaest i gdzie zajrzalem pod maske i zauwazylem ze czarny kabelek powinien "przejsc" w zolty ale ten niestety jest odciety i zmostkowany z innym. czy oznacza to ze sonda nie przesyla sygnalu nigdzie?