Witam!
Czy ktoś orientuje się może, ile kosztowała by wymiana wszystkich przewodów elektrycznych pod deską rozdzielczą? Mam spooory problem, tz. poprzedni właściciel chyba wszystko robił domowymi sposobami, przez co obecnie połowa elektryki w samochodzie nie działa. Nawet radio działa tylko jak z całej siły dopcha się kluczyk do stacyjki, po czym przerywa, światła czasami się nie wyłączają nawet jak się je zgasi (trzeba poruszać kierownicą itp), podświetlenie zegarów raz działa raz nie, często przepalają się żarówki.
Po rozmontowaniu całej deski przeżyłem szok Wszystkie kable w izolacji, niektóre z potopioną izolacją na całej długości kabla.

Jak myślicie, ile by to mogło kosztować?

Szarik, problem jest taki że prawie wszystkie wiązki całego auta z wyjątkiem drzwiowych schodzą się w skrzynce bezpieczników. Więc musiałbyś wymienić je wszystkie, znaleźć auto do rozbiórki dodatkowo z takim samym silnikiem bo niektóre wiązki się różnią .
Uważam że niema sensu. To co się dzieje z radiem to zapewne kwestia stacyjki - kostka do wymiany. A co do reszty to taniej i prościej będzie jeśli ktoś zorientowany przejrzy te kable wywali co niepotrzebne i dokładnie zaizoluje co potrzeba. Koszty sa trudne do oszacowania - jeslibyś znalał auto i sam wymontował wiązki to niewiele, szukanie już wymontowanych potrwa długo i nieopłaca się. Za przejrzenie wiązek polutowanie zapłacisz może 100-200 zeta, bliżej nie umiem określić ceny