nie nie inaczej wytłumaczę
chodzi o to ze i tak i tak kupuje stacyjkę i wszystkie zamki, ale chciałbym zeby było wszytsko z immo z innego auta, bo jak nie bedzie to bede musiał wtedy i tak jedna pastylkę dorabiać a chce juz mieć z iinego auta komplet, i teraz niewiem co wyciagnąc z iinego auta zeby u mnie działało poprawnie immo

jasiu0997, musisz mieć pestki do kluczyków + skrzyneczkę od IMMO + komputer silnika

komputer tez?? o joj to za duzo zmienie stacujke i wszystkie wkładki i dorobie wtedy jedną pestke dzięki za pomoc muszę CI kliknąc pomógł

panowie jestescie WIELCY hehe teraz to nie mam zadnego problemy z odpaleniem golfika nawet lzej chodzi teraz stacyjka najgorszy problem mialem z wyjeciem tej tuleji za pomoca sciagacza musialem katowka wyciac sobie rowki ale dalem rade a takto wszystko szybko latwo i sprawnie sie rozbiera potrzeba tylko narzedzi odpowiednich jeszcze raz dziekuje za podpowiedzi

Siema

Od razu do rzeczy. Przy wjechaniu w większą dziurę albo uderzeniu ręką w kierownicę wyłącza się radio i włącza się brzęczyk od świateł. Całkiem jakbym wyjął kluczyk ze stacyjki. Silnik i światła pracują normalnie, po kolejnym wstrząsie wszystko wraca do normy.

Moja diagnoza - kostka stacyjki, pin od włożonego kluczyka nie łączy. Może ktoś potwierdzić albo podać inną przyczynę? Duży problem z wymianą? (Zakładając że część już mam)

Pozdr.

Problem nie duży, raczej pracochłonność. Opisy na forum.
Jednak przed wymianą warto sprawdzić prawidłowość wciśnięcia wtyczek w tył skrzynki bezpieczników oraz czy nie są luźne konektorki we wtyczce kostki stacyjki.

mam podobny problem silnik na chodzie a jak otworze drzwi to brzeczyk sie zalacza, poruszam kluczykiem i jest ok i niekiedy nie moge odpalic myslalem ze to wina kluczyka bo jest dosc mocno wytarty a immobilaizer jest w kluczyku.

Witajcie. Ja mam podobny problem, a mianowicie:
W sobotę kupiłem golfa 3, ale to nieistotne, po zakupie przejechałem się kawałek i wszystko okej, wczoraj, jeździłem prawie cały dzień i też było wszystko w porządku, dziś rano miałem jechać do szkoły, zapaliłem rano żeby zagrzać silnik, potem wyjechałem z domu, przejechałem 1,5km i czekałem na parkingu na kolegę. Trwało to jakieś 20 minut, po tym czasie przyszedł kolega, chcę zapalić i nic, na wyświetlaczu od km pokazuje się "IN 01" i tyle, rozrusznik nawet nie reaguje. Zadzwoniłem po ojca i pojechaliśmy drugim autem, po południu jak wróciłem ze szkoły to wsiadłem do auta i od razu zapalił.. Pojechałem do domu, popatrzyłem co i jak ale nic konkretnego nie znalazłem, bezpieczniki wszystkie okej, no ale silnik palił normalnie.. Umyłem auto, wypucowałem itd, poszedłem sie przejechać, dalej wszystko działa, wjechałem do garażu, zaraz przychodzi brat, że chce żeby go gdzieś zawieźć, chce zapalić i znowu to samo.. zero reakcji, rozrusznik nawet nie ruszy.. z silnika słychać jakiś syk jak się przekręci na zapłon ale to chyba pompa wtryskowa czy coś, normalne tak? Z bratem doszliśmy do wniosku że to wina stacyjki, bo jak przekręcę na rozruch to zegary zachowują się jakbym wyjął kluczyk, czy coś w tym rodzaju.. bo raz jak przekręciłem to coś szarpnął, za innym razem udało się zapalić, potem już nie.. Pomożecie?

"IN OI" nie ma z tym nic wspólnego, to tylko informacja o konieczności wykonania przeglądu.
Natomiast co do klopotów, by upewnić się czy to kostka - po zdjęciu obudowy kolumny kierownicy w nałożonej wtyczce kostki stacyjki łączymy niejako "od tyłu" ostrożnie czerwony z czarnym - TYLKO TE!!! - i próbujemy kilka razy zapalić.
Natomiast objawy te (zero reakcji rozrusznika i gasnięcie zegarów) mogą też wskazywać na kłopoty z akumulatorem. Warto włączyć na stałe świecenie lampkę nad lusterkiem i wówczas zapalać. Całkowite jej przygasanie to koniec akumulatora. Może wstawić na kilka prób jakiś inny podobnej wielkości - nie od 126p naturalnie

Zico63 napisał(a):"IN OI" nie ma z tym nic wspólnego, to tylko informacja o konieczności wykonania przeglądu.

Przegląd był w sierpniu tego roku..

Co do aku to raczej jest okej, sprawdzałem miernikiem i napięcie było w normie, spróbuję jutro to co mówisz, dzięki

Może byś wina też rozrusznika

Stawiam raczej na tą kostkę, ale okaże sie jutro Bo jak rozrusznik działał to nie dawał oznak uszkodzenia, nie wydawał żadnych dziwnych odgłosów a silnik palił na dotyk.. poza tym rano nie działało, a po południu samo się naprawiło - cudowna metamorfoza?