Witajcie koledzy,
Mam problem z samochodem,
Mianowicie silnik jest po zalaniu wodą.
Około miesiąc temu w trakcie jazdy uderzyła we mnie fala wody i zalała mi silnik, po osuszeniu i wymianie kopułki, palca, filtra powietrza, świec i kabli zapłonowych. Można powiedzieć że silnik pracował normalnie.
Co to znaczy "Można powiedzieć" już wyjaśniam:
Gdy była duża wilgotność powietrza lub padał deszcz zimny silnik pracował na 3 gary po rozgrzaniu wszystko było ok.
Dziś wracając padał deszcz po przejechaniu kilku kilometrów i pokonaniu kilku małych kałuż 100m od domu silnik zgasł i nie chciał już zapalić filtr powietrza suchy i czysty kable suche.
Po kilkunastu próbach odpalania czasem udawało mu się zagadać i pracował na 2,3 gary ale tylko max przez 30 sek. i gasł. po zgaśnięciu już się nie dało odpalić auta.
Nie wiem gdzie szukać przyczyn, dodam że w aucie nie ma osłony pod silnikiem, (właśnie zakupiłem i czekam na paczke), nie mam również osłony paska alternatora, ale z paskiem nie ma problemu.
[ Dodano: 2012-08-09, 19:18 ]
nowe fakty:
przed chwilką byłem przy samochodzie odpalił bez najmniejszego problemu, pracował równo na wszystkie gary.
obroty falowały między 950 a 1000.
Miałem przy sobie spryskiwacz do kwiatów więc spryskałem kable WN, kopułkę, aparat zapłonowy i cewkę.
Silnik w ogóle nie zareagował na takie działanie nigdzie nie widziałem przebić.
Teraz to nawet nie wiem gdzie szukać przyczyny takie problemu.
Może ktoś coś podsunie.