Wszystkie zegary opadaja i same powracają

Wszystkie informacje o instalacji elektrycznej

Moderator: Moderator

Wszystkie zegary opadaja i same powracają

Postprzez vihajster » 6 paź 2010, o 13:08

Witam!
Mam Golfa 3 z 1996r. silnik benzyna 1.4.
Mam z nim taki problem: w czasie jazdy bez widocznej przyczyny wszystkie przyrządy wskazówkowe opadają do zera (obrotomierz, prędkościomierz, wskaźnik temperatury silnika i wskaźnik ilości paliwa). Cała reszta tablicy działa poprawnie. Po kilku sekundach samoczynnie wszystko wraca do normy. W chwili gdy wskazania zegarów powracają, na chwilę zapala się kontrolka ładowania i zaraz gaśnie i pojawia się komunikat In01 (tak jak po uruchomieniu silnika).
Potem wszystko działa normalnie.
Problem narasta, tzn. jakiś czas temu pojawiał się raz na kilka dni, teraz pojawia się klika
razy dziennie. Zauważyłem dodatkowe objawy:
-na chwilę przed opadnięciem wskazówek zegarów podnosi się napięcie w instalacji, co widać wyraźnie po większej jasności świateł, słychać też wtedy przez chwilę ciche, delikatne piszczenie, taki cichy bzzyyyk.
-po powrocie wskazań zegarów do normy, napięcie opada do normalnej wartości,
-w tym samym czasie gdy zegary opadają, silnik jakby trochę tracił na mocy, szczególnie przy powrocie do normalnego działania czuć wyraźnie przyśpieszenie.
Proszę o sugestie, co z tym zrobić?
vihajster
Berbeć
 
Posty: 2
Dołączył(a): 6 paź 2010, o 12:46
Lokalizacja: Lublin

Wszystkie zegary opadaja i same powracają

 

Postprzez K@mil » 6 paź 2010, o 13:11

U mnie w passacie tez tak bylo i do wymiany Kostka Stacyjki. Po wymianie wszystko sie naprawiło
Avatar użytkownika
K@mil
POMOCNIK
POMOCNIK
 
Posty: 4895
Dołączył(a): 30 lis 2007, o 19:15
Lokalizacja: NDZ/CT

Postprzez paliwo » 7 paź 2010, o 09:16

nich nic ktos zobaczy czy nie padł alarm fabryczny ja tak maiłem aż mi w końcu wo gule wszystkie wskazówki zgasły. Zajęci do dobrego elektryka i nich ci zobaczy
paliwo
Badacz tematu
 
Posty: 304
Dołączył(a): 3 mar 2008, o 20:48
Lokalizacja: Suwałki

Postprzez raff » 7 paź 2010, o 11:37

Witaj.
Ja jakiś czas temu miałem podobnie, tzn. najpierw delikatnie zaczęła mi się świecić kontrolka ładowania co po chwili zniknęło, potem wskaźniki zaczęły szaleć, same opadały i podnosiły się aż w końcu samochód mi zgasł i się już nie dało odpalić. Okazało się że szczotki alternatora się skończyły i akumulator całkowicie padł. Sprawdź szczotkotrzymacz w alternatorze, nie trzeba odkręcać alternatora, wystarczy odkręcić 2 nakrętki z przewodów i w sumie 5 śrubek.
raff
Czytacz
 
Posty: 29
Dołączył(a): 18 lis 2007, o 16:44
Lokalizacja: Kraków

Postprzez kamyk212121 » 11 paź 2010, o 20:54

moze byc cos z alternatorem obroty pomiar bierze sie z alternatora takze sprawdz jak chodzi moze pasek po nim lata nie koniecznioe bedzie wtedy piszczał pasek .... spr przy okazji ładowanko zobaczysz czy wporzo wszytko jest
kamyk212121
Badacz tematu
 
Posty: 201
Dołączył(a): 22 lut 2010, o 20:02
Lokalizacja: Płock/Gąbin

Postprzez vihajster » 19 paź 2010, o 09:56

Witam!
Dziękuję za wszystkie sugestie.
Wygląda na to, że problem rozwiązany (mam taką nadzieję po kilku dniach
obserwacji). Podłączyłem do instalcji woltomierz i sprawdziłem co się dzieje
z napięciem. Woltomierz mam taki z rejestracją wyników (Brymen), więc
obejrzałem sobie to potem w komputerze. Okazało się, że w chwili opadania
wskazówek napięcie skacze do ok. 18V i po kilku, kilkunastu sekundach
powraca na ok. 13,5V (mierzyłem w gnieździe zapalniczki, nie na alternatorze,
tam byłoby bardziej miarodajne, ale kłopotliwe). Jak napięcie opadło, zegary
się podnosiły, pojawiał się kominika In02 i na chwilę mrugała konrolka ładowania.
I wszytko wracało do normy.
Tak więc wymieniłem regulator napięcia i teraz jest O.K. Już od paru dni.
Oczywiście chyba problem był tylko ze szczotkami, ale już się nie bawiłem
w szczegóły, wymieniłem cały regulator. Kupiłem oryginał BOSCHA za 90 zł
w serwisie alternatorów, była jeszcze jakaś podróbka za 60zł. Na Allegro
można coś kupić taniej, ale nie chciałem ryzykować.
Rzeczywiście, wymianę można zrobić bez wyciągania alternatora. Potrzeba 3 rozmiary
klucza nasadowego, śrubokręt i około pół godziny czasu. Zrobiłem zdjęcia z
operacji i notatki. Jeśli to byłoby przydatne, mogę z tego zrobić jakiś opis i
dać na forum. Warto?
Pozdrawiam
vihajster
Berbeć
 
Posty: 2
Dołączył(a): 6 paź 2010, o 12:46
Lokalizacja: Lublin


- - -



Powrót do Elektryka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości