Witam. Początkowo samochód nie miał iskry na świecach i oczywiście nie odpalał. Wymieniłem kable WN, kopułkę oraz palec i zaczęły dziać się cuda. Po przekręceniu kluczyka (na zapłon) silniczek krokowy cały czas pyka, w aparacie zapłonowym też coś słychać jak brzęczy oraz w całym tym mechanizmie pod kopułką (to chyba czujnik hella) też brzęczy jakby zwarcie było, możliwe że jeszcze gdzieś coś brzęczy. Bez próby odpalenia na samym zapłonie cały czas podaje iskrę na świece. Poza tym akumulator bardzo szybko mi rozładowuje się przez te wariactwa. Dodam jeszcze że nie słychać pompki paliwa...
wszystkie bezpieczniki przejrzałem kilkakrotnie.
Nie znam się więc bardzo nie wiem gdzie ręce włożyć, PROSZĘ O POMOC BO MAM DOŚĆ.
Zakładam że mogę mieć walnięte:
-akumulator
-aparat zapłonowy
-czujnik halla
-gdzieś zwarcie
Co najlepiej mogę sam sprawdzić i zrobić bo nie mam kasy na wymienienie tego wszystkiego i prowadzenie dziada do elektryka ? proszę o cenne porady i będę bardzo bardzo wdzięczny:-)