Witam..
Zacznę od tego iż jestem tutaj nowy i za wszystkie błędy popełnione na forum serdecznie
przepraszam.

Przejdę odrazu do sedna.
Mam 18 lat. świeżo zrobione prawko.
tydzień temu kupiłem Golfa Mk3. 1.4 w benie.

Oczywiscie odrazu do mechanika. Na dzień dobry :
zawieszenie przód i amortyzatory tyl.
silnik odpalal ale rozrusznik juz "hasszzzczyl"
oczywiscie wymiana na nowy.
Zostalo do zrobienia. Wydech i podswietlenie tablic predkosciomierza i obrotomierza.

I Nagle. od 3 dni z rana po dluzszym postoju silnik zaczyna pompowac ale nie zaskakuje.
dopiero po pomęczeniu go kilka razy kluczkiem w stacyjce odpala..

Jestem Laikiem w tych sprawach wiec proszę was o jakas mala poradę i jakies nakierowanie
co to moze byc..

Sam podejrzewam ze moze to byc albo pompa paliwa albo czujnik temperatury..

co wy o tym myslicie?.. z góry wielkie dzięki za pomoc! pozdrawiam!

Cóż, poszukiwania należy skierować w zależności od rodzaju problemu: czego brakuje w chwili trudności, paliwa czy iskry? Więc w chwili gdy mu "się nie chce" należy zdjąć "fajkę" ze świecy, lub lepiej wykręcić świecę, sprawdzić czy jest iskra i potem dopiero można radzić.

Paliwo jest. pół baku. więc myślę ze w tym tez raczej nie problem..
Świece wyglądają na zdrowe. nie są zalane.. zardzewiałe.
prawdopodobnie były wymieniane jakis czas temu.
Kable wyglądają solidnie. są miękkie..

Dziś zauwazyłem że rura odprowadzająca powietrze
z silnika do filtra powietrza jest lekko zmechaciała..
prawdopodonie są w niej nieszczelności i na dodatek nie ma zacisków na
zadnym końcu.. czyli teoretycznie jest załozona na wcisk.

czy to może coś takiego powodowac?

Cash napisał(a):Paliwo jest. pół baku.

No właśnie - ale W BAKU; czy jednak trafia i w odpowiedniej chwili i ilościach w cylindry?

Cash napisał(a):prawdopodobnie, wyglądają

Auto więc też prawdopodobnie zapali...
Tu nie ma miejsca na wątpliowści, w zapłonie oprócz zamontowania "prawie nowych" swiec potrzebne jest napięcie w odpowiednim miejscu, odpowiedniej chwili.
Dlatego pisałem: W CHWILI trudności sprawdzać.
Gdy auto pali - ciężko coś wykryć, nawet mechanikowi z komputerem.

Dobrze w takim razie sprawdzę te świece.
tylko pytanko.

wszystkie swiece całkowicie wyciągnąć i patrzeć czy jest iskra?
czy wystarczy wyciągnąć jedną..?

no i czy nic się takiego nie stanie gdy będę próbował odpalić
go bez jednej ze świec..?

Wiem ze dla ciebie to może głupie i proste pytania.. ale jak juz pisałem wcześniej. Nie mam w tym dużego doświadczenia. i wolę się upewnić.

Gdzieś też wyczytałem właśnie że może to być owy czujnik temperatury..
ale to chyba zostawimy na później.

Dodam ze sprawdzałem też wszystkie bezpieczniki.

* Wystarczy jedną. Nie trzeba odpalać a tylko by druga osoba sprawdziła czy iskra przeskakuje.
* Bezpieczniki: Prąd do układu zapłonu silnika NIE idzie przez bezpieczniki, więc bezpiecznik tu żaden nie będzie winien. Jedynie bezpiecznik nr 15 zabezpiecza komputer silnika.
* Czujnik - moża odpiąć jego wtyczkę, poda wówczas pełne "ssanie" jakby (faktycznego ssania jak w Maluchach tu nie ma).

Na razie nie wiemy czy nie ma prądu, czy nie ma paliwa, czy może ma aż za duzo i go zalewa - nic nie wiemy. Ten mechanik tu mógłby się bardziej wykazać niż ja na odległość.

Dzięki za wszelkie informacje i nakierunkowywanie
POMOGŁEŚ.

Jeśli problem się powtórzy zrobię co radziłeś z tą iskrą i wtedy napiszę
faktycznie czy jest.. czy jej nie ma.. Osobiście mam cichą nadzieję że
to jednak te świece i wystarczy tylko to zrobić.

Dzięki jeszcze raz i jeśli czegoś się dowiem czy problem rozwiążę
napisze.

Pozdrawiam!