przez Marvell » 23 sty 2011, o 18:59
Dosłownie bałwan ze mnie! Siedziałem w samochodzie, gadałem przez telefon i bawiłem się kluczykami, po czym wepchałem jednego do gniazda zapalniczki i zrobiło się jakieś zwarcie bo iskry poszły! No i najlepsze teraz, że coś się stało z całą elektryką, mianowicie centralny nie działa, światełka w kabinie nie działają, a jak przekręce kluczyk w stacyjce to słychać przez 2 sek takie "bzzzzz"....(nie wiedziałem jak to inaczej określić;)) Odłączyłem kleme od aku na chwile z nadzieją ze to rozwiąże problem ale nie pomogło! No i nie wiem co teraz zrobić dlatego pisze tu, wiem że są tu spece od takich rzeczy... Proszę o pomoc...