lemonspr będziesz w zgodzie z przepisami i dowodu ci nie zabiora, ale nie rób tego. To tył ma mieć lepszą przyczepność a nie przód. Poszukaj dwóch tanich używanych stalówek 14-tek i dokup dwie opony takie ja na przód. Jaki jest sens telepać się przez zimę z duszą na ramieniu - przecież zimówki zakładasz na jakieś 5 miesięcy a nie na miesiąc. Raz tył ucieknie walniesz w coś i będziesz sobie pluł w brodę.

sorki, nie doczytałem

letnie 205 to trochę za szeroko, ale jeżdżą na zestawach 195 / 225 i żyją, także może źle nie będzie

pablomed napisał(a):lemonspr będziesz w zgodzie z przepisami i dowodu ci nie zabiora, ale nie rób tego. To tył ma mieć lepszą przyczepność a nie przód. Poszukaj dwóch tanich używanych stalówek 14-tek i dokup dwie opony takie ja na przód. Jaki jest sens telepać się przez zimę z duszą na ramieniu - przecież zimówki zakładasz na jakieś 5 miesięcy a nie na miesiąc. Raz tył ucieknie walniesz w coś i będziesz sobie pluł w brodę.

Ale Tobie chodzi o moje bezpieczeństwo czy o to, że rozwale szestnastki???? Z tyłu miałbym wtedy też zimówki tylko że 205 a z przodu zimówki 175, to jest problem?

O bezpieczeństwo Twoje i samochodu ale źle zrozumiałem, myślałem że na tyle będziesz miał letnie. Skoro zimówki to może być. Z tym że jednak żeby było idealnie - to nie jest dobrze mieć w ogóle na zimę tak szerokie opony na dodatek na jednej osi i to tylnej. Na suchym asfalcie i na twardym lodzie będzie ok ale na brei pośniegowej czy w kopnym śniegu tył dość łatwo może uciec. Już nie dopytuję czy te zimówki na tył będziesz kupował bo jeśli tak to ich cena jako nowych będzie wyższa niż felg 14 plus opony

pablomed napisał(a):na twardym lodzie będzie ok ale na brei pośniegowej czy w kopnym śniegu tył dość łatwo może uciec.

no właśnie chyba chodzi o to, żeby na lodzie opona była jak najwęższa bo liczy się nacisk na cm kwadratowy. w kopnym śniegu im szerzej tym lepiej bo opona swoje musi zebrać a wąska wcina się w śnieg i siedzimy na brzuchu. prosty przykład - poszukajcie sobie fot WRC na zimówkach - latają praktycznie tylko po lodzie albo ubitym śniegu (tylko nie ruszajcie tematu kolców ) i porównajcie z fotami aut używanych do latania na biegunach z wielkimi, szerokimi balonami
poza tym ja jednak wolałbym na przodzie mieć lepsze opony. hamujesz więcej przodem więc im więcej przyczepności tym lepiej a golf to nie rwd, nawet jak poniesie tyłek to zakładasz kontre i wyciągasz auto gazem. poza tym golf dość szybko sam wychodzi z takiego poślizgu, mi pare razy tył poleciał ale lekko odpuszczasz gaz mały ruch kierownicą i spokój, w polonezie kumpla tak wesoło nie bywało