elo, mam poszerzane stalówki.
Pod koniec poprzedniego sezonu zaczęło uciekać mi powietrze w jednej feldze z tyłu. Opona została zdjęta, ranty wyczyszczone, nałożony klej na rant, wymieniony wentyl ale nadal po tym zabiegu trochę powietrze uciekało. Boję się że powstało jakieś pęknięcie w spawie.
Ciśnienie w felgach nadal jest jak leżą sobie luzem nie założone na samochód. Wygląda na to że zaczyna uciekać dopiero jak jest na nie nacisk.
Pytanie moje jest takie czy wywalić te felgi do kosza czy tylko użyć jakiegoś uszczelniacza. Jeśli tak to jakiego?