Ja napiszę tak, w tym co napisaliście wyżej jest dużo prawdy, ale trzeba pamiętać o podstawowej rzeczy, wszystkie zalecenia serwisów WV odnoszą się do samochodów nowych, takich jeszcze na gwarancji. Kiedy mamy do czynienia z takimi samochodami jak nasze, kilkunastoletnie, z przebiegami po 400 czy 500 tys. km trzeba brać pod uwagę, że silnik się zużywa i niektóre rzeczy trzeba zacząć wymieniać częściej niż robiło się to na okresie gwarancji.
Druga rzecz, wątpię, żeby ktokolwiek z forum był pierwszym właścicielem swojego golfika. Nikt nie ma pewności jakie traktowanie przeszedł silnik kiedy był u poprzedniego właściciela, w takim wypadku silnik może potrzebować częstszych wymian oleju i filtrów.
Jeżeli chodzi o filtr paliwa to raczej jego wymiana zależy od tego co lejesz do baku, bo jeżeli lejesz co popadnie to filtr zużyje się szybciej, niż jak będziesz jeździł na dobrym paliwie z zaufanej stacji.
Filtr powierza, wydaje mi się, że przy silnikach wolnossących jest mniej ważny i można go wymieniać rzadziej (ewentualnie co jakiś czas przedmuchując kompresorem). Jednak przy silnikach turbodoładowany sprawy mają się troszeczkę inaczej, bo tam jak filtr traci przepustowość to turbinka zaczyna mieć problemy z pobraniem odpowiedniej ilości powietrza, co przy ostrym zapchaniu filtra morze doprowadzić do większych naprężeń na nią działających i szybszego się jej zużywania (mówię tutaj już o ekstremalnych przypadkach, ale jednak).
Ostatnią kwestią jest olej. jego wymiana zależy w głównej mierze od tego jak szybko traci on swoją "lepkość" a nie od przejechanych km (chociaż w sumie jest to ze sobą powiązane). Olej który stracił swoją pierwotną lepkość zaczyna zachowywać się jak woda, i nie zapewnia silnikowi odpowiedniego smarowania, jazda na takim oleju powoduje bardzo zwiększone zużycie elementów silnika oraz głośniejszą i bardziej nierówną jego pracę (kulturę pracy czy jakoś tak
). Filtr oleju wymienia się przy każdej wymianie oleju więc o nim rozpisywać się nie będę.
Nie rozumiem natomiast całej kłótni z tym kiedy i co powinno się wymieniać. Wątpię żebyście robili po 100.000 km rocznie, żeby wymiana co 10.000 czy 15.000 tak naprawdę robiła wam różnicę. Ja do tej pory co drugi dzień robiłem około 90 km dziennie, i olej wymieniałem tak mniej więcej 2 razy do roku (olej zmieniam co 10.000 km). 130 zł (bo tyle kosztuje mnie bańka oleju i filtr) 2 razy do roku to nie są duże pieniądze, a silnikowi na pewno takie coś pójdzie na dobre. Ale jak chcecie wymieniać rzadziej olej, żeby "zaoszczędzić" to wasza sprawa, nikt wam tego nie zabrania, ale zastanówcie się czy na pewno zaoszczędzicie w ogólnym rozliczeniu...
Jeżeli chodzi o jazdę na oryginalnych częściach to jest w tym sporo racji, ale jak mi w serwisie za wymianę paska rozrządu z napinaczem i rolką krzyknęli 1200 zł to odwróciłem się na pięcie i wyszedłem, zrobiłem to w warsztacie (znanym i sprawdzonym) za 400zł i efekt jest taki sam, bo wiem, że dostałem porządne sprawdzone części, które wytrzymają tyle ile wytrzymał by oryginał VW.