Jeden problem. Wentylator załącza się jak stoje w korku przy temperaturze otoczenia około 20 stopni Celsjusza, więc to jest norma. Ale nie oto pytam. Wentylator jak się załącza, to na poczatku szumi troche a po jakimś czasie zaczyna dosłownie wyć i słychać ewidentne tarcie. Po wyłączeniu silnika w korku wszystkie kręcące się elementy napędzane przez silnik powinny stanąć, a to wycie jeszcze przez kilka- kilkanaście sekund trwa. Doszedłem zatem do wniosku, że jedynie wentylator chłodnicy po wyłączeniu zapłonu może się obracać. Stąd moje 2 pytania.
1. Czy taki silnik wentylatora można samemu nasmarować? Tam jest łożysko toczne czy tylko wirnik silnika ślizga sie po panewkach stojana?
2. Czy jak odłączę wentylator na czas jazdy po mieście (20 km z pracy do domu) to nie przegrzeje silnika na takim dystansie? Zanim zabiorę się za wymiane lub konserwację silnika, chce jeździć po mieście bez wstydu, że mi to trze niemiłosiernie.
3. Proszę o ewentualny opis czynności jak zdemontować wentylator z chłodnicy. czytałem, że nie obejdzie sie bez demontażu jednej z lamp przednich i atrapy?