rj109 napisał(a):czy trzeba odpowietrzać

sam sie odpowietrzy , odpowietrzanie przy odkręconym korku to w większości przypadków gejzer ze zbiorniczka i zalana komora silnikowa. Czyli po wymianie nagrzewnicy dolej płynu do zaznaczonego poziomu, koniecznie zakręć korek, przejedź się trochę tak żeby silnik się w pełni nagrzał, potem go przestudź i dopiero wtedy odkręcaj korek i dolewaj ubytek płynu.

Ja zawsze na odkreconym robie i nic się nie dzieje

ja zawsze robilem ze zakrecalem, czyli uzupelnienie nastepnie przejazd probny tzn przejazd aby otworzyl sie termostat jak to zrobil to cisnienia sie rownowarza i po ostygnieciu auta dolewam i zazwyczaj jest si...

ja nie musialem wymieniac nagrzewnicy ale za to u mnie byl problem z ogrzewaniem w zime... poprostu termostat ok itd a brak ciepelka, troche cieplej bylo jak obieg wewnetrzny byl wlaczony, czyli klapki bez gabki

wiec rozbiorka deski mata do paneli silikon wysokotemp i jazda, calosc operacji od 17-21 i od 10do 14 nastepnego dnia z czego wszelkie srobki uzupelnione wszystko podokrecane jednym slowem teraz jazda jest piekna...nic nie trzeszczy i swiszczy i wszystkie gabki sa na swoich miejscach

Pablomed gejzer to jest jak się odkręci korek zbiorniczka na rozgrzanym silniku

Gejzer pojawia się nie tylko jak się odkręci na goracym. Na postoju przy odkręconym zbiorniczku w pewnym momencie ciśnienia w bańkach gazowych w nieodpowietrzonym układzie robi się na tyle duże ze wodę wywala, doświadczyłem tego tak dużo razy że wiem że tak niema sensu tracić czasu. Zakręcam korek jazda a potem dolewam. Ale szanuje twoje doświadczenia - każdy robi jak się nauczył,.

Sory za odkop ale mam mały problem.

Śruby trzymające nagrzewnice od strony silnika kręcą się według własnej osi, poradzicie coś?

Tzn śruby puściły w plastyku obudowy, jak nie masz kogoś by od środka kluczem przytrzymał to najprościej jakoś zabezpieczyć przed obrotem (noże poxipol , ośmorniczka?)Ewentualnie są takie spinki zabezpieczające łby srób
To tak na szybko

Panowie, leci mi płyn ze śruby(dosłownie) która jest wkręcana do obudowy termostatu a głowicy.... Co z tym fantem zrobić?? WYmieniałem uszczelke pod obudową i nic nie dało. Nawet czerw sylikonem posmarowałem i tez nic

Spoksik napisał(a):Panowie, leci mi płyn ze śruby(dosłownie) która jest wkręcana do obudowy termostatu a głowicy.... Co z tym fantem zrobić?? WYmieniałem uszczelke pod obudową i nic nie dało. Nawet czerw sylikonem posmarowałem i tez nic

Czeka cię wymiana krućca.

On był wymieniany bo ten stary to niestety ale wykruszył się rant....

pietrasiak2, to da sie tak ? O jak milo ;d dzisiaj to obadam

Spoksik napisał(a):Panowie, leci mi płyn ze śruby(dosłownie) która jest wkręcana do obudowy termostatu a głowicy.... Co z tym fantem zrobić?? WYmieniałem uszczelke pod obudową i nic nie dało. Nawet czerw sylikonem posmarowałem i tez nic

A oczyściłeś powierzchnię dolegania krućca nie ma tam nalotu , oring nie podwinął się . Ma to się trzymać i być szczelne bez silikonu. Jeśli już to daj silikonowi wyschnąć inaczej nie doszczelnisz