1.6
jeśli bierzesz na siebie ubezpieczenie to trochę będziesz płacił od pojemności (ból)
1.6
Byly silniki 75 konne i 100 konne. Ja mam 75 konny ABU i jak na jazde w dwie osoby mi to wystarcza, jak masz na pokładzie komplet ludzi to jest za słaby. Na gazie pali oszczędnie a nogę mam ciężką. Średnio w mieście teraz jak jest ciepło nie spali mi 10 litrów nawet, a jakbym jeździł rozsądnie to uwierz że można zejść poniżej 9. Tylko po co
Jeżeli nie podpalasz się na benzyne to możesz zawsze kupić diesla. Fajne silniczki 90 konne , nie pamiętam teraz oznaczenia ale możesz zmienić turbinę, dorzucić takie bajery jak tempomat (niskim kosztem) ale musisz zwrócić uwagę na oznaczenie silnika. Czy turbo nie jest zajeżdżone. Z benzyna teoretycznie łatwiej.
Były benzyniaki 2.0 ponad 100 konne wersje GT chyba, był nawet fajny silniczek VR6. Jednak jak chcesz coś z małym silnikiem to masz nawet 1.4. Mniejsze opłaty i mniejsza moc. Kiedyś słyszałem że 1.4 jest za słabe do tej karoserii ale byś musiał popytać kolegów z forum co posiadają te silniczki na pokładzie. Mam okazję od czasu do czasu bujnąć się polo classic z silnikiem 1.4 60 KM i nie ma krzywdy. Jednak moim skromnym zdaniem to 75 to jest absolutne minimum. A jak kupisz sobie jakieś autko o mniejszej mocy i będziesz wyprzedzał ciężarówke lub cokolwiek innego to chyba logiczne że bezpieczniejsze będzie dla ciebie auto z większa mocą. Chyba że nie czujesz sie na siłach wsiąść za kółko i że gabarytami za duży czy cos w tytm stylu to kup sobie jakies autko za 500 zl max , pojeździj 2 -3 miesiące i potem kup to co Ci się tak podoba. Ale piszesz że masz głowe na karku że nei będziesz wariować więc to czy Ty tam będziesz miał 150 koni pod maską czy 60 to nei oznacza że masz go cisnąć do deski. Ja jestem zdania że im większa moc tym auto bezpieczniejsze. Co do jednego się z Twoim sąsiadem zgodzę, rdza to jest bolączka tego autka wiec albo szukaj roczników po lifcie (od 95 w zywż, łatwo poznac na pierwszy rzut oka inna osłonka podświetlenia tablicy rejestracyjnej na bagażniku, kierunkowskazy jajkowate w błotnikach a nie prostąkąty) te chyba mają trochę bardziej wytrzymałą klapę bagaznika, albo licz się z tym że prędzej czy później będzie ból w portfelu bo będzie trzeba się postarac o jakiegos dobrego lakiernika i blacharza.
A tak podsumowując moje wypociny to powiem tyle
KUPUJ GOLFA
Też zawsze chciałem go miec i mimo ze w ciagu 7 lat juz zdazyl mi pare razy nerwy popsuć nadal go lubie
a poza tym zobacz do jakiego
forum bedziesz nalezal
POZDRO