Byłem i wróciłem
Wyjechałem kilka minut po północy. Zajechałem do mojej lubej po jej bagaże i nią samą
Jechaliśmy przez Kielce-Piotrków Tryb.-Lód z-Włocławek-Toruń-Koszalin aż do miejscowości Ustronie Morskie, łącznie 586km.
Zrobiliśmy 2 przystanki po 10-15 minut żeby coś wszamać. Ja przed wyjazdem spałem od 16 do 23, później chłodna kąpiel także byłem wypoczęty i zmobilizowany.
Jechało nam się przyjemnie pomimo tego że przez całą drogę nie mieliśmy muzyki ponieważ NAVI ściągało sygnał FM a dodatkowego grajka nie wzięliśmy, niemniej odbyliśmy bardzo długą i miłą rozmowę
Podróż była bardzo przyjemna i jedyną ,,rzeczą" która mi przeszkadzała były ciężarówki (TIRy). Fakt faktem nie jestem zawodowym kierowcą i to była moja pierwsza tak długa podróż niemniej nie jechałem jak pierdoła ani zawalidroga. Kierowcy TIRów sprawiali wrażenie ludzi którzy jadą z lekami dla umierającej rodziny i muszą coś dowieść bez względu na sytuację i okoliczności a są już spóźnieni...tydzień.
Nie będę rozwijał tego wątku ale jazda nocą jest klimatyczna ale mnie osobiście przeszkadzały TIRy. Wracałem w dzień, także ciężarówek dużo nie było ale zamiast nich były korki
Golf spisywał się znakomicie. Nie zamieniłbym go na inny samochód. Nie było z nim ani jednego, nawet najmniejszego problemu. Może jest trochę mułowaty (1,4 60KM) ale dowiózł Nas bezpiecznie do celu. Planujemy teraz wypad w góry a na przyszłe wakacje mamy zamiar jechać na Mazury...oczywiście Golfem.
Dziękuje za wszystkie porady, bo okazały się celne i bardzo mi pomogły.
Pozdrawiam,
Marcin