Witam,
Ostatnio zastanawiałem się czemu nadal poruszam się poczciwym golfem: czy to wynika z braku zaplecza finansowego czy też przyzwyczajenia, a może sentymentu. Okazuje się, że w moim przypadku wszystkiego po trochu:).
A jak jest u Was? Czy fakt, że poruszacie się nadal leciwym golfikiem wynika z braku funduszy czy jest to już sprawa czysto hobbystyczna, a posiadacie inne auta?:)
Może podzieliście się swoimi poglądami na ten temat:)?