Ja teraz odbudowuje całego golfa combi z 1994 roku. Dziura na dziurze, ale sobie sam wszystko robię, podwozie najpierw szlifuje, potem WAŻNE bardzo to brunox, łączy chemicznie rdzę, potem podkład, lakier, chyba, że to dół, to uszczelniacz poliuretanowy, wyciskam i pędzlem rozprowadzam, robi się gumowy elastyczny płaszcz, nie do zabicia przez kamienie i w ogóle syf co atakuje podwozie i na koniec daje jeszcze środek do konserwacji podwozia, Bolla na bituminie, schnie tydzień, ale ładnie potem wygląda. Nadwozie jak ktoś ma w perle lub metaliku to zawsze zaprawki będzie znać, nie ma szans inaczej, ale zawsze to lepsze niż rdza. Robiłem ubytki w karoserii żywicą i tkaniną lub carbonem, bo mata się nie nadaje do większych robót. Dokumentuje moje naprawy, więc kiedyś przedstawię Wam foto reportaż...