Witam!
Z góry mówię, że nie mam większego pojęcia o samochodach, a nabyty niedawno golfik to mój pierwszy samochód.
Wczoraj na prostej drodze odpadło mi coś takiego:
Najpierw zaczęło rysać o asfalt a gdy się zatrzymałem wystarczyło to dotknąć i odpadło do końca.
Dokulałem auto na parking. Kilka dni wcześniej zachaczyłem o próg zwalniający, więc to pewnie bezpośredni skutek tego.
Teraz pytanie co to jest i czy mogę bezpiecznie przejechać 100km bez tego czy od razu powinienem z tym biec do najbliższego mechanika?
Pozdrawiam