Dla potomnych, wyjmowalem szklo tak:
Bierzesz lusterko, suszarke od mamy i grzejesz rownomiernie tyl lustra. Pozniej plaska raczka lyzeczki (moze byc inny przyrzad
) wchodzisz pomiedzy obudowe a szklo i grzejac to miejsce caly czas suszarka delikatnie przesuwasz sie i tak odklejasz na okolo. Jak jest juz naokolo odklejone to pozniej grzejac spod lusterka, wchodzisz glebiej raczka lyzeczki az w koncu wszystko ladnie sie odklei.
To jest metoda, dzieki ktorej zachowasz swoje stare szklo jesli zrobisz wszystko cierpliwie. Natomiast w metodzie "I don`t care" bierzesz mlotek
Co do wkladow z Allegro. Pasuja, sa samoprzylepne, z drugiej strony maja takie paski samoprzylepne (zwykla tasma dwustronna). Nawet sie to trzyma. Jedyny mankament jest taki, ze trzeba w tym czarnym plastiku do ktorego wklada sie szklo powiekszyc otwory na 2 styki maty grzewczej bo sa troche ciasniej ulozone i nie mieszcza sie w oryginalnych otworach.