Się podczepię pod te listki. Dużo jeżdżę niestety po polnych drogach no i raz przyp... w dziurę. Po wstępnych oględzinach już wiedziałem, że z prawego listka została połowa (i tak dobrze, że tylko to odpadło.) Nie wymieniałem tego, bo znajomek powiedział, że to nie ma większego znaczenia, a 30 zeta kosztuje. Zastanawiam się, czy te listki mają aż takie znaczenie w kwestii ochrony przed wodą, bo teraz, po ok. roku, kiedy przyszły odwilże i mocno pada, w trakcie jazdy po kałużach silnik zaczął gasnąć i są problemy z odpalaniem. Jedni mi mówią, że to kable i kopułka, bo nie zmieniane od przynajmniej roku, a mam gaz. Komputer z kolei nic nie wykazał. Więc może jednak te listki bardzo chronią przed wodą i może ewentualnie zainwestować w tą osłonę silnika? Sam już nie wiem, bo co inny znajomy fachman, to inaczej gada.

Tak jak w przysłowiu, gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść (ale jest co ruchać).