2 lata temu malowałem rant drzwi oraz inne zaprawki podkładem:

potem lakierem w sprayu dobranym przez lakiernika z wieloletnim stażem i już po roku wyszły takie oto cyrki, obecnie to już 2 lata:



Lakier można na powierzchni spokojnie paznokciem zarysować, aż powstaje pomarańczowa krecha.
Ten lakier jakoś popękał, czyżby lakiery w sprayach nie miały utwardzacza?