Lakier w sprayu

Wszystkie informacje o elementach nadwozia

Moderator: Moderator

Lakier w sprayu

Postprzez prezesik » 13 cze 2010, o 11:10

Koledzy pomóżcie co się dzieje z tym lakierem?

2 lata temu malowałem rant drzwi oraz inne zaprawki podkładem:

Obrazek

potem lakierem w sprayu dobranym przez lakiernika z wieloletnim stażem i już po roku wyszły takie oto cyrki, obecnie to już 2 lata:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Lakier można na powierzchni spokojnie paznokciem zarysować, aż powstaje pomarańczowa krecha.
Ten lakier jakoś popękał, czyżby lakiery w sprayach nie miały utwardzacza?
Avatar użytkownika
prezesik
Members
 
Posty: 4869
Dołączył(a): 25 lut 2008, o 20:06
Lokalizacja: Łęczyca

Lakier w sprayu

 

Postprzez K@mil » 13 cze 2010, o 11:14

to chyba wina podkładu ale niech sie wypowie ktos kto mial do czynienia z lakierowaniem
Avatar użytkownika
K@mil
POMOCNIK
POMOCNIK
 
Posty: 4895
Dołączył(a): 30 lis 2007, o 19:15
Lokalizacja: NDZ/CT

Postprzez adam204 » 13 cze 2010, o 12:15

ja kiedyś widziałem coś takiego ale na zderzaku z włókna no i znajomy lakiernik mi powiedział że to właśnie wina podkładu
adam204
 

Postprzez swatu » 13 cze 2010, o 12:32

takie pekniecia zazwyczaj pojawiaja sie na plastikowych elementach przeważnie malowanych zderzakach.Takie skutki sa własnie jak sie uzywa farb w sprayu.Koncówka puszki inaczej rozpyla farbe niz pistolet .
Avatar użytkownika
swatu
VIP
 
Posty: 4695
Dołączył(a): 9 wrz 2008, o 16:18
Lokalizacja: TKN Końskie
Rocznik: 1995
Silnik: 2000
Paliwo: PB
Nadwozie: 3-drzwiowe

Postprzez prezesik » 13 cze 2010, o 12:36

No tak, inaczej rozpyla to wytłumacz mi pęknięcia... Podkład jest cały.
Avatar użytkownika
prezesik
Members
 
Posty: 4869
Dołączył(a): 25 lut 2008, o 20:06
Lokalizacja: Łęczyca

Postprzez swatu » 13 cze 2010, o 12:50

ja wiem to jak malowalem sobie grill ,tez miałem lakier dobrany i nabity w puszke ,mo 1 sezonie było juz widac małe pekniecia a po zimie juz wyszła rdza.Pojechałem do tego lakiernika co dobireal lakier i powiedziła mi wprost ze malulowanie sprayem całkowicie rózni sie od malowania pistoletem i zeby lakier był mocny ,nie wystarczy dac podkład i lakier ale chodzi i ilosc warstw.podkładu 8 + polerowanie a lakieru nie mniej niz 10 .Mowa oczywiscie o sprayu.Dlatego teraz wszystkie drobne poprawki wole zlecic lakiernikowi niz samemu robic i patrzec jak lakier odpada.

mozliwe tez ze w twoim przypadku było tak ze podczas mieszania lakieru za bardzo go rozcienczył.
Avatar użytkownika
swatu
VIP
 
Posty: 4695
Dołączył(a): 9 wrz 2008, o 16:18
Lokalizacja: TKN Końskie
Rocznik: 1995
Silnik: 2000
Paliwo: PB
Nadwozie: 3-drzwiowe

Postprzez prezesik » 13 cze 2010, o 18:39

Czyli jednym słowem spray to kupa z włosem
Avatar użytkownika
prezesik
Members
 
Posty: 4869
Dołączył(a): 25 lut 2008, o 20:06
Lokalizacja: Łęczyca

Postprzez Adam.M » 14 cze 2010, o 11:14

Kiedyś tez sie bawilem sprayem i taki efekt pokazal mi sie po woskowaniu auta. Pozniej jak oddawalem auto do lakiernika to mi wymienil kilka powodow dla ktorych nie powinno sie uzywac sprayu ze wzgledu na nieodpowiednie wlasciowsci, a do tego dochodzi technologia nakladania - lakier po nalozeniu musi byc przeciez wygrzany a w warunkach garazowych ciezko takie cos zapewnic przez kilkadziesiat godzin.
Adam.M
 

Postprzez prezesik » 14 cze 2010, o 12:45

Adam.M napisał(a):lakier po nalozeniu musi byc przeciez wygrzany a w warunkach garazowych ciezko takie cos zapewnic przez kilkadziesiat godzin.
malowałem w 30-stopniowym upale w garażu, więc lakier wygrzał się dość długo :)
No ale jednak lakiernik ... spray można sobie do poldolota kupić :)
Avatar użytkownika
prezesik
Members
 
Posty: 4869
Dołączył(a): 25 lut 2008, o 20:06
Lokalizacja: Łęczyca

Postprzez swatu » 14 cze 2010, o 12:48

prezesik25 napisał(a):spray można sobie do poldolota kupić
otoz to :)
nasze golfy ciezko malowac sprayem no chyba ze elementy małe lub niewidoczne dla oka.
Avatar użytkownika
swatu
VIP
 
Posty: 4695
Dołączył(a): 9 wrz 2008, o 16:18
Lokalizacja: TKN Końskie
Rocznik: 1995
Silnik: 2000
Paliwo: PB
Nadwozie: 3-drzwiowe

Postprzez Radi » 14 cze 2010, o 14:44

ale masakra narobiłeś sobie bigosu moim zdaniem wina podkładu wyszło mi raz takie coś na plastiku jak nie dałem podkładu pod plastik. Tak jak koledzy pisali takich elementów nie maluje sie sprayem tylko pistoletem
Avatar użytkownika
Radi
Members
 
Posty: 2836
Dołączył(a): 16 lut 2009, o 12:15
Lokalizacja: GKA
Rocznik: 93
Silnik: 2.8 AAA
Paliwo: PB
Nadwozie: 5-drzwiowe

Postprzez Legionista » 14 cze 2010, o 15:40

wina podkładu (złe dobrany utwardzacz ) lub wina odtłuszczenia elementu malowanego Kochany :-P
Ale stawiam na odtłuszczenie elementu przed malowaniem - sam to przerabiałem
Avatar użytkownika
Legionista
Members
 
Posty: 2202
Dołączył(a): 30 gru 2008, o 15:49
Lokalizacja: SFD

Następna strona

- - -



Powrót do Nadwozie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości