Witam, noszę się z zamysłem odnowienia Golfa. Chodzi o całą blacharkę + nowy lakier. Jak myślicie, na ile Waszym zdaniem jest to opłacalne ? W aucie wyremontowany mam silnik i zawieszenie. Gdybym teraz włożył jeszcze ok 3 tys. w nadwozie to miałbym spokój z blachami na kolejne 10 lat, i wiedziałbym co mam. A trójka mi bardzo odpowiada, jeżdzę rok i nigdy mnie nie zawiódł więc raczej ma u mnie dożywocie.
WIęc jeszcze raz, co Wy myślicie na temat tego typu inwestycji.
Czy da się tak zabezpieczyć blachy aby ruda nie wylazła po roku czy dwóch ?
pozdro