Problem a raczej dylemat dotyczący blacharki MK3

Wszystkie informacje o elementach nadwozia

Moderator: Moderator

Problem a raczej dylemat dotyczący blacharki MK3

Postprzez b4rszczyk » 4 cze 2011, o 18:44

Witam kolegów forumowiczów. Mam następujący dylemat otóż mój goferek mk3 chodź rocznikowo najmłodszy to niestety posiada sporo rdzy tzn maska jest do wymiany bo jest próchno, prawe tylne drzwi również, nie wspominając o miejscach dookoła klamek i tylnej klapie koło listwy i teraz mój dylemat jest taki czy lepiej go zrobić, rozmawiałem już wstępnie z blacharzem i on mówi, ze najlepiej pomalować całego usuwając wszystkie ogniska korozji i wymieniając pare elementów typu tylne prawe drzwi maska przednie błotniki i progi co da koszt około 3000 zł z robocizną czy lepiej się go pozbyć. Boję się troche tego, że rdza może powrócić na reperowanych elementach. Co wy byście zrobili na moim miejscu, w chwili obecnej nie stać mnie jeszcze na jakiś nowszy dużo lepszy samochód gdyż kończę studia. Potraktujcie to jako swego rodzaju sondę z jakimiś konkretnymi argumentami

Z góry dzięki za pomoc na pewno wezmę pod uwagę wasze zdanie.
b4rszczyk
Czytacz
 
Posty: 27
Dołączył(a): 4 sie 2008, o 20:13
Lokalizacja: Pacanów / Kielce

Problem a raczej dylemat dotyczący blacharki MK3

 

Postprzez lookasgolf33 » 4 cze 2011, o 19:37

jezeli nie stac cie na nastepny samochod tu musisz pozbyc sie rdzy-takie jest moim zdaniem jedyne wyjscie
Avatar użytkownika
lookasgolf33
Gaduła
 
Posty: 431
Dołączył(a): 12 maja 2009, o 18:01
Lokalizacja: Sulów

Postprzez Pajdus » 5 cze 2011, o 09:37

jak dobrze sprzedasz to kupisz nowy mk3 są dość tanie za kwotę 3 tys na pewno dostaniesz mk3 ja bym nie naprawiał, jak masz alufelgi albo inne lampy to wymień na zwykłe i sprzedaj
Pajdus
Pajdus
Badacz tematu
 
Posty: 323
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 18:46
Lokalizacja: wlkp

Postprzez RAQnio_V » 5 cze 2011, o 09:56

a myślisz, że jak kupisz inne Mk3 to nie będzie korozji ??
Na pewno tam się znajdzie prędzej czy później. Jeśli auto jest sprawne technicznie to uważam, że warto naprawiać. Kupujesz używane elementy w dobrym stanie. Robisz blacharkę (jeśli masz się zamknąć się w 3tys. razem z malowaniem to dobra cena), malujesz i masz spokój na kilka (jak nie kilkanaście) lat. Kupując następnego możesz tylko ten remont odwlec w czasie... Chyba, że masz padakę auto no to wtedy dużo lepszym rozwiązaniem będzie go sprzedać i kupić inny.
Wąsko i wysoko... Na przekór stereotypom :D
Avatar użytkownika
RAQnio_V
Badacz tematu
 
Posty: 381
Dołączył(a): 23 kwi 2011, o 06:22
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez TRD » 5 cze 2011, o 10:04

3 tyś za robotę którą wymieniłeś to dobra cena same progi teraz to ok 1tyś średnio 1 element do malowania to 300-400 zł więc cena za całą robotę ok tylko pomyśl ile będziesz jeździł tym golfem, bo jak masz go sprzedać za rok, dwa to nie inwestuj a jak auto dożywotnio to jak najbardziej

pamiętaj każde auto będzie kiedyś oplem :) rdza jest nieunikniona
'94 Golf SAVOY 1.8 ABS
Avatar użytkownika
TRD
Czytacz
 
Posty: 142
Dołączył(a): 26 mar 2009, o 18:34
Lokalizacja: Łomża

Postprzez b4rszczyk » 5 cze 2011, o 11:18

No wiecie sprawa wygląda tak, że najwcześniejszym okresem za jaki będzie mnie stać zmienić sobie auto to 3 lata. Kupowanie innego mk3 nie wchodzi w grę bo mój technicznie jest w stanie bardzo dobrym (zawieszenie nowe, silnik praktycznie nie bierze oleju, hamulce ok, nowe opony) tylko blacha do roboty. Kolega @trd napisał, że jak mam jeździć dożywotnio to naprawiać, otóż kolego problem polega na tym, że nie mam zamiaru jeździć nim dożywotnio tylko 3 - 4 lat, a jeśli go nie naprawię to polecą dziury i sprzedać takiego trzeba będzie za totalne grosze, a znów wkładać w niego 3 tys. to za 3 - 4 lata może odzyskam te pieniądze tyle, że w takim stanie będzie mi go o wiele łatwiej sprzedać.
b4rszczyk
Czytacz
 
Posty: 27
Dołączył(a): 4 sie 2008, o 20:13
Lokalizacja: Pacanów / Kielce

replay

Postprzez kobasek » 6 cze 2011, o 12:28

ogolnie jezedli niemasz kasy a zabardzo nie przeszkadza ci to ze jest rzdza i niejestes przywiazany do samochodu to pier.... to i jezdzij tak jak jest ...ha a jazeli jestes przywiazany do samochodu emocjonalnie,tak jak ja to troche pracy i bedzie znowu wygadala fura jak nowa ..powodzenia to ty decydujesz ;']
kobasek
Czytacz
 
Posty: 56
Dołączył(a): 24 paź 2010, o 13:48
Lokalizacja: from hell

Postprzez Sivy » 6 cze 2011, o 12:36

b4rszczyk, zalezy jak pan lakiernik/blacharz przygotuje auto pod lakier. To najwazniejsza kwestia, druga gdzie bedzie malowal i jak.
Komora lakiernicza przy malowaniu to podstawa i tak naprawde dobry lakiernik, ktory sie szanuje nawet robiac zaprawki wjezdza autem do zamknietego i wentylowanego pomieszczenia.

Widzialem dobrze pomalowane auto od podstaw z ladnie wylanym lakierem, porzadna polerka i kosztowalo to wlascieciela 5000 pln.
Tez bym chcial pomalowac swojego, natomiast jak mam to zrobic marnie to niech bedzie rudy tu i tam niz mam sie wkur.... patrzac na fuszerke lakierniczo-blacharska.
Alten VW Fück Opel ~VAGSTYLE~
Avatar użytkownika
Sivy
Members
 
Posty: 880
Dołączył(a): 25 cze 2008, o 10:00
Lokalizacja: Güttstadt

Postprzez b4rszczyk » 8 cze 2011, o 19:06

znaczy ja powiem tak ten lakiernik o którym pisałem nie ma komory, ale sam osobiście widziałem wiele auto przez niego robionych i naprawdę wyglądały super. Jeżeli chodzi o moje przywiązanie do niego to jak najbardziej jestem do niego przywiazany, nie tylko z faktu, że jest to mój pierwszy własny samochód ale dlatego, że podoba mi się on pod warunkiem, że nie ma rdzy. Co do jeżdżenia nie zrobionym to byłaby tragedia za jakiś rok bo w tych rdzawych miejscach poleciały by dziury, dlatego ja skłaniam się ku opcji zrobienia go tylko wiele ludzi mówi mi, żebym nie kupował nowych podróbek tylko używane oryginalne w związku z tym moje pytanie jest takie czy macie jakieś sprawdzone miejsca gdzie możnaby takowe części zakupić ja jestem ze świętokrzyskiego?
b4rszczyk
Czytacz
 
Posty: 27
Dołączył(a): 4 sie 2008, o 20:13
Lokalizacja: Pacanów / Kielce

Postprzez TRD » 5 lip 2011, o 22:52

mówisz że chcesz polatać nim 3-4 lata ile on będzie wtedy warty? przy pracy włożonej w niego i kosztach napraw jak wyciągniesz 2 tyś to będzie sukces zobacz jakie teraz sztuki ludzie sprzedają na części bo w całości się nie opłaca, to nie jest 20 jahre gti w oryg stanie tylko zwykły golf 3 który już teraz jest w najniższej cenie (z całym szacunkiem do tego auta), m

masz dziurę w progu? zalep żywicą, zalakieruj i nie wnikaj .... wiem że metoda druciarska ale jak auto do tłuczenia to po co inwestować szału i tak nim nie zrobisz

co do lakiernika to nie patrz jak wygląda auto które pomalował dzień wcześniej tylko jak wygląda auto po kilku sezonach mi malował gość który u mnie w mieście jest "specem" a po zimie ze zderzaka farba schodziła płatami jak ze starej framugi...
'94 Golf SAVOY 1.8 ABS
Avatar użytkownika
TRD
Czytacz
 
Posty: 142
Dołączył(a): 26 mar 2009, o 18:34
Lokalizacja: Łomża

Postprzez b4rszczyk » 27 lip 2011, o 21:13

Kolego, wiesz co chyba delikatnie przegiąłeś bo za 2 tys. zł to nie mów mi, że kupisz mi dobrego golfa z 1997 r. tylko z najstarszego możliwego rocznika i to też w nie najlepszym stanie i na pewno nie w takim wyposażeniu. Poza tym ja nie patrze tymi kategoriami, że za 3 - 4 lata mam na nim zarobić bo wiadomo, że tak nie będzie a jakoś nie uśmiecha mi się nim jeździć z taką rudą na masce i drzwiach. Nie powiem boli mnie taki wydatek ale czuje przywiązanie do tego autka i technicznie jest naprawdę w porządku, a w takim stanie jego sprzedaż nie ma sensu bo jak wezmę za niego 3500 zł to będzie maxxxxxx i co sobie kupie za te pieniądze?
b4rszczyk
Czytacz
 
Posty: 27
Dołączył(a): 4 sie 2008, o 20:13
Lokalizacja: Pacanów / Kielce

Postprzez Kriss_Lodz » 27 lip 2011, o 22:23

Ja bym robił od nowa całą blacharkę i lakier, co prawda ja mam inne podejście bo mam kilka zabawek w swojej stajni, ale po zrobieniu wszystkiego od podstaw wiesz czym jeździsz, pewnie i tak nigdy ci się nie zwróci wkład, ale ja to po prostu lubię, wiem co mam i wiem że wszystkie 3 auta z mojej stajni będą u mnie jeździły dożywotnio. Przynajmniej mam świadomość że wsiadam odpalam robię 5-6 tyś km bez żadnego problemu, teraz zerknij na to z innej strony, przypuśćmy że zmienisz auto, i tak wszystkie większe problemy wyjdą podczas eksploatacji, i tak będziesz musiał wpakować w samochód jakieś pieniądze, teraz wybór należy do ciebie, czy jeździć tym które jest już sprawdzone tylko wymaga kosmetyki czy pchać się w nieznane.
Nie masz co zrobić z kasą ????

Zostań klientem stacji ASO :)
Avatar użytkownika
Kriss_Lodz
Czytacz
 
Posty: 124
Dołączył(a): 17 lip 2011, o 23:00
Lokalizacja: Łódź

Następna strona

- - -



Powrót do Nadwozie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości