Witajcie koledzy !
Mam nadzieję że uzyskam jakąś dobrą radę od Was. Mianowicie mam taki problem: od zawsze miałem słabo ustawione światła, tak jakby za nisko i prawa lampa była skierowana zbyt mocno w lewo. Ale jeździłem tak do tej pory bo nie miałem czasu żeby coś z tym zrobić. Dzisiaj spróbowałem jakoś je poustawiać i tak: obie lampy na regulacji góra/dół normalnie się regulują. w prawej na regulacji prawo/lewo nic nie chciało iść, zero reakcji i śruba dość ciężko się kręciła, zostawiłem to i chciałem spróbować z lewą lampą na regulacji na boki, szło nieźle ale mniej więcej w połowie regulacji coś trzasnęło a mianowicie chyba pękł zatrzask w środku od regulacji i lampa w środku lata na boki. Sprawdziłem to podczas jazdy i na wybojach widać to jak lewa lampa "skacze" na boki. Co byście mi poradzili w tej sytuacji? Z góry dzięki za wszelkie rady.
PozdraVWiam, Lozo20.