Witam! Ja już jestem po wymianie jednego progu (jak na razie). Wiec podzielę się trochę. Ja również zamawiałem 'niby' ocynk, bo na ocynkowaną blachę mi to nie wyglądało; tylko że w pobliskim sklepie. Jakoś za 50zł za sztukę. Były to zamienniki ale ku zdziwieniu nawet dobrej jakości, ale wiadomo jak to z zamiennikami nie wszystko pasowało w 100% no cóż, nie ma co się dziwić, coś trza było wyciąć, wygiąć itd. a starałem się nie wycinać doszczętnie całego progu a zostawiałem nie po gnite miejsca, a nowy próg dopasowywałem do tego, trochę takie puzzle ale na pewno mniej szarpania niż cały wycinać. ten 'niby' ocynk spawany był normalnie Mig magiem bez problemu chwycił i trzymał. Te progi to tylko tak jakby zewnętrzna część, u mnie pod progiem była Maasakra dużo nowych wstawek i blachy poszło i od razu podłogę robiłem. W nowym progu jak się przypatrzycie na jednym ze zdjęć nawierciłem dziurki w które szedł spaw, potem wyszlifować, ew. wyrównać kitem i nie ma widocznych spawów. W podłodze są takie dziurki zatkane takimi korkami (tzw. chyba otwory technologiczne), oczywiście nie radze ich przy robieniu podłogi zaspawać czy cus, bo służą one do konserwacji od środka tzw profili zamkniętych w naszym przypadku progów, Kupuje się tzw wosk do konserwacji czy jakieś inne środki wypierające wodę czy wilgoć. Wsadza się wężyk i wstrzykuje do środka. Z zewnątrz oczywiście od razu podkład, u mnie był użyty jakiś specjalny ze nadal na nim golfik jeździ i zero korozji, ale no nie pamiętam nazwy.
Chyba to tyle w skrócie co mi wiadomo, robiłem to z Wujaszkiem za dobre Whisky także o kosztach jakie wychodzą w warsztatach to nie wiem. Teraz czekam z drugim progiem na znalezienie czasu:)
<
<
<
<
<
<
<