Mam problem natury atmosferycznej ze tak powiem
Mianowicie co następuje:
Przymarzają mi drzwi w aucie, i to nie jest dziwne bo w końcu jest zima
z tym, że wszystkie inne da się otworzyć natomiast tych od strony pasażera nie ..... podobnie z bagażnikiem.
Kupiłem jakiś wynalazek do psikania po uszczelkach i na razie 3 z 4 drzwi się otwierają a pasażera dopiero po przejechaniu się po mieście i nagrzaniu auta ... odpuszcza ... co i tak nie zmienia faktu, że po jakimś czasie same znowu zamarzną ... czy to zamek ? ja suszyłem go farelką przez godzinę i jest suchy psiknełem tym silikonem do środka w ten mechanizm ale nie pomaga rano i tak drzwi nie otworze ...
Dekielki z każdych drzwi się podnoszą, czy jak ściągnę boczek od drzwi to jest tam coś co może zamarzać
? raczej wątpie ... więc co jest z tymi drzwiami ?
Klamka działa bo słysze, żę coś tam się unosi w środku od zewnąrz też klamka działa ....