Wygląda to makabrycznie po prostu i strach tym jeździć...
Jeżeli jesteś przywiązany do niego w jakiś sposób, masz zadbane wnętrze, w porządku silnik i ogólnie mechanika jest dobra, to masz kilka opcji:
- szukanie samej budy i przekładka (raczej długo potrwa szukanie bo raczej idą na ćwiartki, ale może akurat się uda)
- kupno 1.4 z padniętym silnikiem np (tak żeby był jak najtańszy, bo przecież i tak przekładka)
- jeżeli przód / tył masz w porządku, to możesz poszukać Golfika np pukniętego w daną stronę, ale z umiarem oczywiście, bo pchanie się w pokrzywioną budę mija się z celem. Ale na pękniętym zderzaku, grillu i pogiętej masce sporo możesz ugrać, przełożyć to ze swojego obecnego a później jak fundusze pozwolą to lakierowanie całości
- no i oczywiście chyba najlepsza wariacja typu "w przód lekko puknięty, silnik zdechł to sprzedałem, pół wnętrza też, bierz pan za 5stów bo mi zalega"