Witam wszystkich serdecznie,
Niestety w piątek przydarzyła mi się pierwsza w życiu kolizja parkingowa. Jestem zły na siebie, tak zawsze dbałem o auto i a tu chwila nieuwagi i takie zakończenie podłego dnia
3 razy kursowałem do US, nic nie załatwiłem, wkurzony na maksa szybko chciałem wycofać i akurat pech chciał, że jechał inny samochód. Uderzyłem tylnym lewem bokiem. Oczywiście moja wina.
Prosiłbym Was u pomoc. Mieliście już pewnie do czynienia z podobnymi sytuacjami, co mógłbym zrobić i jakim kosztem żeby przywrócić Golfa do wizualnie dobrego stanu ?
1) To wgniecenie pod lewą lampą (na szczęście ona nie ucierpiała) to tylko blacharz zostaje - ile może sobie za to policzyć ? Mam zamiar odwiedzić kilku, ale chciałbym mieć na początku jakieś rozeznanie w tej kwestii.
2) Co zrobić z tym zderzakiem ? Jest mocno porysowany, widać czarny kolor z lewej, ale nie jest pęknięty. Mógłbym go jakoś sam naprawić - jeżeli tak to jak to zrobić po kolei ? Czy tylko jakiś specjalista jest w stanie to doprowadzić do ładu ?
Serdecznie proszę o pomoc i porady.