Witam,
dzisiaj po wjeździe do garażu jak zwykle omiatałem sobie śnieg zgromadzony na nadkolach i progach (taka ciapa na drodze że wszystko się wszędzie łapie). Nooo i w pewnym momencie odpadł mi taki 4-5cm szerokości 2,5cm wysokości kawałek progu, teraz jest tam dziura. Kupując auto wiedziałem że progi są do roboty, bo w dwóch miejscach miały zaklejone obszary taka jakby papa/włóknem jakimś? O.o Z tym, że miałem nadzieję że do wiosny to przeżyje, ale jest inaczej.
Ma ktoś może jakiś tymczasowy sposób zabezpieczenia tej dziury w progu? Zimę jeszcze chce przekulać na tym co jest, byle by tylko wody tam się nie dostawało, a w marcu albo kwietniu już wymiana.
Orientacyjnie zamieszczam zdjęcie (później ewentualnie zrobię dokładne co i jak):
- kolor czerwony miejsce opisywanego problemu,
- kolor niebieski, takie coś na progu przyklejone mam.
Pozdrawiam