Pierwsze co mi przychodzi do głowy, to otwór od przewodu antenowego. Jest on z lewej strony pod podszybiem w rogu. Jest on trochę wyżej niż "dno" całego podszybia, ale jak więcej wody tam najdzie, bo na przykład niedrożne są odpływy po bokach, to tam dochodzi woda. Standardowo jest tam uszczelka ale możliwe, że spróchniała albo wyleciała i tamtędy woda dostaje się do środka. Sam otwór jest dość spory, 1,5-2 cm średnicy, więc sporo jej tam leci.
Ja zmieniałem u siebie antenę razem z przewodem i nowa uszczelka (którą dostałem w komplecie z anteną) była trochę za mała. Któregoś dnia jadąc w deszcz, samochód jadący obok (droga 3 pasmowa) "chlusnął" na mnie spora ilością wody z koleiny, wtedy dosłownie poczułem jakby ktoś wylał mi szklankę zimnej wody na lewa nogę.
Okazało się, że niepasująca uszczelka wypadła, a przytkane odpływy z podszybia nie odprowadziły wody dostatecznie szybko, więc nadmiar poleciał do środka, dokładnie na skrzynkę bezpieczników a potem na moje nogi...
Skrzynka bezpieczników przetrzymała, ale radzę Ci podsuszyć wszystko, i jeżeli masz taką możliwość to nie ruszać samochodu przez parę dni, a i akumulator odpiąć nie zaszkodzi. Jak wszystko podeschnie, to myślę, że nic się nie stanie. Ewentualnie mogą Ci trochę bardziej styki śniedzieć
Jeśli chodzi o otwór, to ja zalepiłem go silikonem, jako że założenie nowej uszczelki wymagało by przeciągnięcia jej od początku kabla, pod całą deską, czego robić mi się nie chciało