Ja dzisiaj też sie rozprawiałem z przeciekiem. Po rozebraniu wygłuszenia oraz lampy i przeanalizowaniu skąd sie leje mniejwięcej woda po śladach które zostawiła trudno było stwierdzić dokładne miejsce.
Dopiero wziąłem butelke z wodą i miejsce, które pierw myslałem, że powinno przeciekać zacząłem lać wodą, oczywiscie to nie było to, więc lałem dalej. Okazało sie oczywiscie, że woda leje sie ze wspomnianej wczesniej wnęki (oraz prowadzące do niej ślady), ale dziurki były tak malutkie i niewidoczne, że wzrokowo miejsce przecieku było niedostrzegalne. Lanie wody i macanie w środku dopiero pozwoliło stwierdzić skąd jednoznacznie sie leje i dopiero wtedy po dokładnym przyjrzeniu z lampą w ręce mogłem stwierdzić że faktycznie jest tam dziurka albo dwie. Od zewznątrz w kącie pod lampą lakier sie już zluszcza i spoiwo które tam jest przepuszcza, przejechałem czerwonym silikonem i powinno być git.
Wniosek jest prosty, jak nie weźmiesz nie rozbierzesz pierw wszystkiego, a później nie zaczniesz właściwie szukać to możesz łatać otwory fabryczne myśląc, że to może to (bo już tacy byli)
