Cześć chłopaki- proszę powiedzcie jaka jest tego przyczyna - jak nie jesteście pewni to nie piszcie -
OTO PROBLEM:
Mam golfa 3, 97 rok 1.8 75KM
Ostatnio koleś rozbierał mi skrzynie i naprawiał wsteczny bo pukało jak cofałem (tryb ukruszony)
złożył do kupy ale dałem do poprawki bo gdy redukowałem - biegi nie wchodziły. Jak się zatrzymywałem często nie mogłem wrzucić jedynki - A NIE BYŁA TO KWESTIA REGULACJI PRZY DRĄŻKU ZMIANY BIEGÓW ANI WYRÓWNANIA TEGO MECHANIZMU PRZED SKRZYNIĄ.
Potem odebrałem auto i było cacy ale ...
po kilku dniach zauważyłem że gdy rano odpalam silnik i włączam wsteczny to jak puszczam powoli sprzęgło to auto nie rusza spokojnie i płynnie - tylko jak odległość pedała się zwiększy od podłogi - to nagle bieg gwałtownie wskakuje i jest szarpnięcie- że aż sie obawiam znów o wsteczny. Czasem jest tak z jedynką ale w mniejszym stopniu. Nie działo się to od razu po odbiorze. teraz to za kazdym razem jak ponownie w ciągu dnia wsiadam i odpalam auto tak jest.
BY TEGO UNIKNĄĆ- odpalam jak zawsze silnik na sprzęgle, sprawdzam czy mam luz - i PUSZCZAM SPRZĘGŁO - wtedy słychać małe "pyknięcie"- coś jakby się ustawiło - no i wtedy śmiało znów sprzęgło i wsteczny - TO DOPIERO WTEDY RUSZAM ELEGANCKO!
DODAM ŻE BIEGI PRZED NAPRAWĄ WCHODZIŁY CACY - JAK W NOWYM AUCIE
Pytania mam takie:
1. co to jest?
2. czy koleś mógł to spieprzyc przy robocie?
3. czy można z tym jeździć bo mam dłuższą trasę przed sobą
4. jakie koszta mnie czekają
Ps. sorry że pytam was a nie mechaników ale uważam że oni w moim mieście to tylko kantować potrafią... no i nie wiem czy gościa opierdzielić czy to jakaś część która równie dobrze mogła się zepsuć poza naprawą skrzyni
Dzięki za odpowiedzi