witam mam takie pytanie bo wsumie nieproblem od czasu do czasujakis kawalek czegos przypuszczam jakis metal lub cos metalowego tlucze mie sie pod maska glos odchodzi wsumie jakos tak od skrzyni mysle ze tam od tego kola co mozna ustawiac przerwe itp stroboskopem testowalem to tak ze kiedys tak dzwonilo 2 dni wkoncu ze zdenerwowania wcisnolem gaz do dechy na maxa i przestalo po jakims czasie znowu sie pojawilo na zakrecie i doszedlem do wniosku ze cos tam sobie lata jak wciskam gaz na maxa to sobie to gdzies wpada i niedzwoni ale wypaqda i tak wkulko sie z tym mecze wie ktos czy napewno ten kawalek metalu jest tam czy ktos mial juz taki problem i go zlokalizowal help
Ostatnio edytowano 20 lip 2008, o 02:06 przez mietek, łącznie edytowano 1 raz
a silnik masz sztywno bo mozliwe ze masz poduche ktoras wyrwana i ci wali ja miałem podobny problem co jakis czas cos sobie pukało ijak sie okazało złapałem za silnik i zaczołem nim ruszac a on cały sobie latał
mietek, oblukaj cieżarek wyrównawczy na prawej półośce. W każdym razie u mnie coś takiego wywołało jego oberwanie, ocierał o cos tam chyba o sanki jak sie przesunął
no wsumie wiem ze to cos sie urwalo w skrzyni niewiem co ale narazie dziala a niechce ruszac tego bo moge popsuc bardziej no nic tzeba z tym jakos zyc mi sie najbardziej zdaje ze to moglo odpasc jakas czesc od tarczy< sprzeglowej nit lub cos w tym stylu tak bynajmniej mi sie wydaje