Ok. Dzięki
ale dziś o 14 jak skończyłem prace od razu się za to wziąłem.
Zrobiłem to bez odkręcania półośki, tak jak było wszystko, no i oczywiście odkręciłem ten kawał metalu bo przeszkadzało.
Z okręceniem do okola tych 6 śrub z przeguba wewnętrznego nie było problemu,
Problem było tylko przy zdejmowaniu zabezpieczenia bo nie było dostępu jak go zdjąć no i jakoś podważyłem małym śrubokrętem i przekręcałem półoś i jakoś ściągnąłem.
No i już z górki, ściągnięcie starego przeguba, zszedł szybko lekko tylko pukłem młotkiem, potem, zdjęcie rozwalonej gumy, tzn tego skrawka co jest najwęższy. potem wyczyszczenie wszystkiego ze starego i brudnego z dodatkiem piachu i błota smaru
Potem założenie nowej gumowej osłony, podkładka no i przegub. Ale pierw smar. Musiałem go nabić bo już tak łatwo nie wchodził. Do nabijania potrzebowałem drugiej osoby, trzeba było nabijać od góry silnika jakaś długą cieńką rurką, a osoba na dole trzmała rurkę by nie uderzyć w kulki czy coś.
No i kolejny problem to znów to zabezpieczenie, ciężko było ale poszło.. no i już prawie koniec, czyli smaru i skręcamy, no i uszczelki które były w komplecie przykleić trzeba było
No i jazda próbna.. puka nadal puka, ale już mniej, więc było ok, ale dół bo myślałem że jeszcze do wymiany przegub zewnętrzny, no i co się okazało to mi pukała obejma którą skręcony jest tłumik środkowy z katalizatorem, pukały mi śruby odstające o tą blache podtrzymującą.
Mam nadzieje że kasy nie wydałem na marne na ten przegub i że to też w tym leżała wina,
ZObaczymy jak to wyjdzie w praktyce czy coś jeszcze bedzie pukać..
Golfisko sprzedane. Już powoli do bankructwa doprowadzało. Ulga totalna...